IV liga: Oskar Przysucha i Pilica Białobrzegi rozbici w sparingach Wyniki meczów kontrolnych niby nie mają znaczenia, ale porażki Oskara Przysucha i Pilicy Białobrzegi, różnicą czterech bramek, mogą jednak niepokoić. Zważywszy, że oba zespoły nie mierzyły się z jakimiś hegemonami. Oskar uległ Energii Kozienice, a Pilica została rozbita przez MKS Piaseczno.
W Oskarze Przysucha, głośnym echem odbił się powrót po latach do zespołu, napastnika Przemysława Śliwińskiego. A trzeba przypomnieć, że w Przysusze są już: Maksymilian Vogtman i Tomasz Janiszewski, więc moc ataku w ekipie trenera Łukasza Wiśnika powinna być na odpowiednim poziomie.
Tymczasem siłę ognia pokazała Energia Kozienice, która zdobyła pół tuzina bramek, wysyłając wyraźny sygnał, że awans do IV ligi jest celem absolutnie do zrealizowania w tym sezonie.
Warto dodać, że mecz trwał dłużej niż zazwyczaj, bo grano 2x55 minut.
Oskar nie tak dawno rozstał się z Piotrem Kornackim, a ten niemal natychmiast zakotwiczył w Pilicy Białobrzegi. To także powrót, po prawie ośmiu latach.
Sparing z Piasecznem nieźle wyglądał dla "biało-czerwonych" do przerwy, potem grało i strzelało już tylko Piaseczno.
ENERGIA KOZIENICE - OSKAR PRZYSUCHA 6:2 (3:1)
Bramki: Bernat (24., 53., 61., 73.), Bąk (26.), Książek (105.) - Śliwiński (23. - karny), Vogtman (72.)
Oskar I połowa: Wnukowski - Grudzień, Moskwa, Głogowski, Wicik, Pankowski, Świątek, Dorożyński, Świątek, testowany 1, Śliwiński.
Oskar II połowa: testowany 2 - Grudzień, Moskwa (Głogowski), Dorożyński, Wicik (testowany 1), Nogaj, Świątek (Śliwiński, Vogtman), Kołtunowicz, Buda, Pankowski (Obuch), Janiszewski.
MKS PIASECZNO - PILICA BIAŁOBRZEGI 5:1 (1:1)
GRZEGORZ STĘPIEŃ
|